Leżałam i myślałam o złych czasach w moim życiu, mogłabym już nie żyć ale dzięki Ray'owi mam dla kogo żyć. Spojrzałam na wyjście z jaskini, śnieżyca właśnie się zaczęła. Mój ukochany zamknął ją za pomocą magii. Położyłam i wtuliłam się w basiora. On objął mnie delikatnie i nie puszczał. Właściwie spędzimy tutaj co najmniej dzień więc będzie czas pogadać.
- Ray..
- Tak ?
- Za co ty mnie kochasz ? - zapytałam.
< Ray ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!