- Pod jednym warunkiem - powiedziałam.
- Jakim ?
- Ja się dokładam - zaśmiałam się.
- No już jak tam chcesz - odparł z uśmiechem.
Byłoby mi głupio jakby Ray zapłacił za całość. Po chwili podszedł do nas sprzedawca.
- I na co się państwo zdecydowali ?
- Na tego Range Rovera - powiedział mój narzeczony.
- Doskonały wybór.
Podeszliśmy do wielkiego biurka za którym usiadł mężczyzna. Ray objął mnie w pasie.
< Misiek ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!