- Ważne, że tobie nic się nie stało - stwierdziłam.
Al podszedł i nas przytulił. Mam najwspanialszą rodzinę na świecie i nie chce mieć innej.
- No dobra dziewczyny, jutro idziemy na miasto - powiedział.
- I co w takim razie ?
- Ubieramy się ciepło.
- No dobrze dobrze.
- Idę coś ugotować, co panie sobie życzą? - zapytał.
- Lily ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!