Wzięłam głęboki wdech.
- No więc ruszajmy - powiedziałam.
- Ale wiesz, że nie będzie to łatwa wyprawa, a zajmie nam ona ponad tydzień?
- Im szybciej wyruszymy, tym szybciej dotrzemy na miejsce.
Ruszyłyśmy w drogę. Po kilku godzinach, do okropnego bólu dołączyły się jeszcze zawroty głowy. Po jakimś czasie zawroty były tak silne, że ledwie mogłam ustać na nogach. Okropnie pobladłam.
- Rose...? Coś nie tak? - spytała Savey.
- N... nie... wszystko w porządku... - wyszeptałam.
Postarałam się uśmiechnąć. Może ja jestem chora? Nie jestem przystosowana do tropików, więc mogłam zachorować na jakąś tropikalną chorobę. Po chwili upadłam na ziemię. Dostałam okropnych drgawek. Temperatura powietrza wynosiła około 25 stopni, ale mimo tego było mi lodowato zimno.
<Sav? Rose chora :C>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!