-No dobrze... Ale pokazać zbyt nie mogę, więc powiem.
-Oki-odpowiedziała
-Umiem sprawiać, że smutny wilk staje się szczęśliwy, rozmawiać z wszystkimi zwierzętami, potrafię zmieniać się w człowieka, gdy poliżę ranę ta znika na drugi dzień... A właśnie zauważyłaś, że rana ci znikła?-zaśmiałem się.
-Rzeczywiście! Dziękuję ci-przytuliła mnie.
-Nie ma za co-polizałem ją po pyszczku.
Objąłem ją i pocałowałem.
-A ty? Jakie masz moce?-spytałem.
<Zay? Przepraszam za długość...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!