Złapałem Zay w ostatniej chwili. Wciągnąłem ją na górę. Po policzkach spływały mi łzy.
-Zay... Kocham cię i zawsze będę... Nigdy cię nie zostawię... Mój ojciec to przeszłość... Gdyby żył nie trafiłbym tu... Nie poznałbym tylu wspaniałych osób... Łącznie z tobą... Nie obchodzi mnie twoja przeszłość... Obchodzi mnie tylko to, że tu jesteś... Kocham cię! Jesteś moim całym światem.... Oczkiem w głowie! W moim życiu liczysz się tylko ty! W moim sercu nie ma nikogo innego. Co z tego, że zabijałas? Kazali ci! Nadal cię kocham i kochać będę! Rozumiesz?-przytuliłem narzeczoną.
<Skarbie? Przepraszam za długość>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!