I miał mi się tu wykrwawić, tak? Z własnej woli? I zostawić mnie samą sobie, jak jakąś zabawkę? W środku gotowałam się ze wściekłości, jednak nie dawałam tego po sobie poznać. A przynajmniej próbowałam. Jednak w pewnej chwili, kiedy nawet film zaczął mnie irytować, wstałam bez słowa uprzedzenia i poszłam do swojej sypialni. Tam ubrałam na siebie czarną koszulkę (nie zapomnijmy, że wcześniej paradowałam w sportowym staniku) i wzięłam kluczyki ze specjalnego koszyczka. Wróciłam do salonu i, nie uprzedzając, złapałam chłopaka od tyłu. Zaczęłam go wlec do wyjścia z dziecinną łatwością. Lata pracy nad własnym ciałem i słabościami się opłaciły.
- Moon!- warknął- Co ty, do kurwy nędzy, robisz?!
- Jedziemy do lekarza, bo mnie też coś zaczęło boleć.- odparłam
<Dan? Moon- twarda zawodniczka xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!