-Nie nic, dziękuję-przytuliłam basiora.
Po kilku minutach zorientowałam się co zrobiłam.
-Przepraszam!-zarumieniłam się.
-Nic nie szkodzi-Aron też był czerwony jak burak.
Staliśmy przez chwilę w ciszy.
-Chodź! Chcę ci coś pokazać!-pociągnęłam go za łapę.
-Oki
Poszliśmy do iglo, które zbudowałam.
-Sama je zrobiłaś?-zapytał.
-Tak
-Fajne!
Weszliśmy do środka. Urządziłam tam sobie trochę. Raz gdy byłam na spacerze znalazłam dwa kocyki. Pomyślałam,że przydadzą mi się do iglo, więc je zabrałam.
<Aron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!