Nie ukrywam, zaskoczyło mnie pytanie Kath.
- Zadałaś to pytanie tak prosto z mostu.. - powiedziałem po chwili, tłumiąc uśmiech.
- I co z tego?
- Mogłaś uprzedzić, żebym się na to jakoś mentalnie przygotował.. - mruknąłem, drapiąc się po karku. Katherine się zaśmiała.
- Nie masz takiej wadery?
- Kiedyś była. Ale solidnie mnie ignorowała przez pewien czas. Gdy wróciłem, nie byłem w niej już zauroczony. Więc tak, nie jestem w nikim zakochany. - zakończyłem monolog szczerym uśmiechem. Kath wydawała się jednak niezadowolona.
- No ale.. - jęknęła.
- Nie ma żadnego ale. Jeśli chodzi ci o to, czy są wadery, które lubię, to odpowiedź jest pozytywna. Poza tym, tu jesteś jedną z nich. - dodałem, lekko wzruszając ramionami. - Musisz się tym zadowolić.
- No dooobra..
- To pytanie czy wyzwanie?
< Katherine? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!