- Co ci się stało? - zapytał w końcu chłopak.
- O co ci chodzi?
- Z reguły cały czas gadasz i gadasz, a teraz idziemy w takim milczeniu.. - odparł. Wzruszyłam ramionami, zastanawiając się nad sensowną odpowiedzią.
- Martwię się.
To go całkowicie zbiło z tropu.
- O co?
- O nas. - wzięłam przerwę na westchnienie. - Cały czas coś nas atakuje, stara się zabić. Co, jeśli w końcu im się uda?
< Kazuto? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!