-To zupełnie normalne uczucie-stwierdziłam
Burza nie ustępowała a pioruny coraz bardziej waliły w ziemię.W pobliżu
znalazłam kamień więc z nudów zaczęłam rzeźbić.Patrzyliśmy jak słońce
zachodzi nad widnokręgiem.Był to piękny widok:barwy zachwycały a
mieszanina różu,żółtego i bieli radowały oko.Niestety nadal na otwartej
przestrzeni szalała burza.Pioruny i deszcz niszczyły harmonię widoku.
-Będziemy niestety tu chyba nocować.-westchnęłam z tęsknotą
Po mniej niż dwóch godzinach pojawił się księżyc.Lśnił tak mocno i tak
pięknie że wszystkie najpiękniejsze kwiaty przy nim były przywiędłe.Była
cudowna pełnia a gwiazdozbiory były bardzo widoczne na nocnym
niebie.Ułożyłam się wygodnie i po chwili zasnęłam.Rano obudziła mnie Kan
i powiedziała z przygnębieniem:
<Kan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!