22 cze 2015

Od Miu - CD Amortencji

-Nie dało się ciebie dobudzić. - powiedziałam cicho.
-A co się stało? - zapytała.
-No.. chciałam, żebyś towarzyszyła mi w wykonywaniu mojej pracy..
-Która jest godzina?
-Coś około 4 rano..
Wadera mruknęła coś niezrozumiale, wezwała podmuch gorącego powietrza osuszając się i przewróciła się na drugi bok. Westchnęłam cicho i wyszłam z jej jaskini. Zarzuciłam na bok Black Star i powoli ruszyłam przed siebie.
~*~
Będąc w ludzkiej postaci wskoczyłam na murek. Zapewne niektórzy zapytają się "jaki murek?!". Otóż dziś moim zadaniem jest patrolowanie San Fransokyo. Jako, że nie widziałam tam niczego podejrzanego, schowałam strzelbę za pas i zasiadłam na murku, po którym po chwili chodziłam. Uśmiechnęłam się do przechodzącego obok chłopaka, którego mimo wszystko nie znałam. Ten odwzajemnił gest i ruszył dalej. Oparłam się wygodniej i .. prawie z niego zleciałam. Co za mur! Normalnie nie można się oprzeć.. Po chwili usłyszałam głośny stukot butów o beton. Lekko zaniepokojona odwróciłam głowę. Niestety nie do końca dojrzałam postać. Piach, poniesiony wiatrem zakuł mnie w oczy.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!