-Przejdzie Ci-Zaśmiałam się i podeszłam do niego. Cation miał coś na sercu.
-Wiesz, mi możesz powiedzieć, będzie Ci lżej...-Uśmiechnęłam się.-I uprzedzając kolejne nieporozumienia; Widać to po tobie.
-Okej, ale daj mi to przemyśleć, okej?-Oparł łeb o ścianę. Usiadłam trochę dalej i czekałam, aż się namyśli. W końcu się odwrócił.
<Cation?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!