-A nic, pytam ze zwykłej...-Nastąpiłam mu lekko na łapę i zbliżyłam się do niego znowu-Ciekawości. Pocałowałam go w szyję, a potem znowu w pysk. Cation złapał mnie za rękę. Kiedy skończyliśmy się migdalić coś ogarnęłam; Ledwo się przecież znamy. Zbladłam.
-Coś nie tak?
-Nie, tylko po prostu...Trochę krótko się znamy i...-Urwałam.
<Cation?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!