Wybrałam się na spacer.Było piękne słoneczne popołudnie,a na niebie nie
było ani jednej chmurki.W oddali zobaczyłam Reya który gonił okazałego
daniela.Usnęłam pod rozłożystym dębem.Kwiaty z owego drzewa spadały mi
na pysk.Miałam piękny sen.Po 2 godzinach obudziłam się a nade mną stał
Rey.W końcu powiedział:
<Rey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!