-Mhm. Poczekaj tu chwilę. - powiedziałam do Saurona, po czym skierowałam się w głąb jaskini. Wróciłam ze skrawkiem dość długiego materiału oraz wody utlenionej, którą dostałam od jakiejś pielęgniarki w San Fansokyo.
-Wyciągnij łapę. - mruknęłam, zmieniając się w niską, ciemnowłosą ludzką postać. - Teraz może szczypać. - dodałam po chwili.
Nalałam trochę wody na wacik, ukryty w materiale i przyłożyłam go do łapy Saurona. Ten lekko przygryzł wargę, ale się nie odezwał. Moment później związałam materiał na ranie basiora.
-Jak..? - zaczął.
-Efekty nadwyżki wolnego czasu. - odparłam w odpowiedzi.
<Sauron? Zarażona zostałam D: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!