Zachichotałam i przewróciłam Cationa, ale on wykręcił się i przygwoździł mnie do ziemi. Wtedy ja podskoczyłam i przewróciłam go na ziemię.
-Leżysz.-Powiedziałam. Cation podskoczył i przewrócił mnie na plecy.
-Teraz ty leżysz.-Zaśmiał się i mnie puścił. Wyszliśmy z wody, a ja zapytałam :
-Robię dzisiaj imprezę, chcesz przyjść?
-A będzie alkohol?-Zatarł łapy.
-Jacha!
-A jaki?-Zapytał.
-Nie znam się, jak chcesz, to ty możesz przynieść, znawco-Zaśmiałam się.
<Cation?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!