24 cze 2015

Od Saurona CD Kan-D

-Nie, no coś ty. Nie jestem jej partnerem. Ona mnie nawet nie lubi... To znaczy lubi, ale tak jak Balto lubił psy ze swojego zaprzęgu.-zaśmiałem się-poza tym ja nie chcę mieć partnerki.
-Mhm.-odparł Phill.
Nagle zobaczyłem dziwne światło. Zacząłem warczeć i skupiać wzrokna błysku.
-Co je..-zaczęła wadera, ale nie dokończyła.
~CHOLER A...~ - pomyślałem.
-Co to...-zapytał Phill, ale łapą zatkałem mu usta.
-Nie wyczuje Cię, jeśli nic nie powiesz, ani nawet nie poruszysz...
-Gdp?!-szepnął basior, ale go nie zrozumiełem, bo nadal trzymałem mu usta łapą.
Kan wtedy powiedziała:
-Na ziemię! Idzie tu!
~O K U R W A!!!~ -pomyślałem.
Bez zastanowienia chwyciłem Alfę za łapę i pociągnąłem ratując w ten sposób życie. Wielki głaz spadał prosto na nią.
-Dzięki.
-Później mi podziękujesz, teraz nic nie mów i nie ruszaj się.-powiedziałem.
-Sauron, nie...
Nie zważając na to co mówiła Kan, wyszedłem z ukrycia. Przede mną stanął potężny potwór.
-Nie boję się Ciebie S Z M A T O!-wrzasnąłem do potwora. On jeszcze bardziej się wściekł i szarpnął mną swoją wielką łapą.
Cały we krwi wstałem-nie poddałem się.
-Jeśli tylko na tyle Cię stać, to moja kolej. Rzycam kostką w tej grze.
<Kan? Phill? Co się stanie z Sauronem? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!