-Tak, Essix całymi dniami jest sama, więc...Tak. Ostatnio na targu pewnego staruszka widziałam jedną z tych kul, które sprawiają, że możesz mieć więcej towarzyszy od serca. Kupię ją, chyba nie jest droga. Tak, jeszcze pomyślę, jak go nazwę. Zaraz wracam.-Powiedziałam i pobiegłam w stronę lasu. W końcu znalazłam cel wyprawy; Pokarm dla jednorożca.
Zerwałam go delikatnie i pobiegłam do jednorożca. Skubnął kwiatów, zarżał i zjadł niemal cały kwiat, oprócz nasionek.
-Nazwę cię Briggan. Briggan to była jedna z Wielkich Bestii, był on wilkiem.-Uśmiechnęłam się.
-Wiem-Zarżał.
-To...To ty mówisz?!
-Tak.-Odparł z uśmiechem.
-Wypas!-Przytuliłam jednorożca i poszłam do Amor pochwalić się jej Brigganem.
<Amor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!