-Jasne-odparłem.-Mhm. Stanąłem w miejscu wolnym od deszczu. Miu ustała obok mnie. -Co Ci się stało w łapę?-spytała spoglądając na moją "wyżartą" łapę. -Eee... Nic takiego. W skrócie: Wielki potwór, walka itp. <Miu? Wena tak bardzo zła ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!