-proszę cię...wiesz muszę cię na chwilę opuścić, ale zaraz wracam-uśmiechnąłem się
po czym wyszedłem z jaskini i napotkałem tam jakiegoś samca...
nie zwracałem na niego uwagi...
po jakimś czasie usłyszałem głos Kan, jakby śmiech... zacząłem iść za tym głosem...
napotkałem tam Kan z samcem którego napotkałem wcześniej...odrzekłem zaniepokojony
-okey...co tu się dzieje?
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!