- Jak ty do mnie mówisz ? - zapytałam śmiejąc się.
Wprowadziłam dziewczynę do klatki i wpuściłam do mieszkania.
- Siadaj - powiedziałam poważnie.
Poszłam szukać opatrunków i czegoś by odkazić jej ranę. Gdy podeszłam ta miała grymas bólu na twarzy.
- Chyba miałaś racje, że to adrenalina.
- Patałach zawsze ma rację - zaśmiałam się - pokaż tą ranę.
Obejrzałam ją uważnie i chwyciłam wodę utlenioną ale Miu wyrwała rękę. Popatrzyłam na nią ale ta nie chciała położyć ręki
- Miu bo nie dostaniesz mięsa !
< Miuu ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!