- Mistina - odparłam.
- Ładnie się nazywasz - powiedziała i poklepała klaczkę.
Uśmiechnęłam się do niej i podjechałam do Al'a.
- Zrobimy nad rzeką postój dobrze ? - zapytałam.
- Nie ma problemu !
Na szczęście rzeczka była na tej polanie. Zwolniliśmy by Lily do nas dojechała.
- Jak ci się podoba ? - zapytał Al.
- Podoba mi się, jest super !
- Ciesze się - odpowiedział z uśmiechem.
Dojechaliśmy nad rzekę i zeszliśmy z koni.
- Radzę ci jej dać to co masz w torbie przy siodle - zaproponowałam.
- Dlaczego ?
- Polubi cie - stwierdziłam i sama dałam mojej klaczy kostkę cukru.
< Córeczko ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!