Kobiety od razu nas złapały.
- Dacie mi chwilę ? - zapytałam.
- Panienko ale szybko!
Podeszlam do Al'a i przytuliłam go.
- Do zobaczenia później - powiedziałam.
Narzeczony pocałował mnie w czoło. Kobiety porwały mnie do pokoju i od razu przebrały. Spięły włosy i nałożyły welon. Lily została ubrana w skromną białą sukienkę. Miu natomiast miała na sobie beżową sukienkę z czarną kokardą. Na prawdę tego nie widzi się codziennie. Złapała mnie pod rękę i zaprowadziła do limuzyny. Rozmawiałyśmy cały czas i uśmiechałysmy się. Dojechaliśmy do kościoła, Miu weszła razem z Lily i zajęły swoje miejsca. Ustałam przed wejściem i czekałam aż drzwi zostaną otwarte. Gdy pewnien mężczyzna otworzył je ujrzałam całą Watahę poubieraną w suknie oraz garnitury oraz mojego ukochanego z Urazą przy ołtarzu. Al wyglądał bardzo przystojnie.To był najpiękniejszy dzień w moim życiu. Rzuszyłam powolnym krokiem do ukochanego, uśmiechając się. Myślałam, że się popłaczę ale na szczęście udało mi się ustać koło ukochanego.
< Al ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!