11 sty 2016

Od Neptuna - Cd. Venus

Przełknąłem ślinę. Bałem się, że jak opowiem jej o swojej przeszłości, znienawidzi mnie. Ale jeśli jej tego nie powiem, będzie myślała, że mam przed nią coś do ukrycia. 
- No dobrze... Urodziłem się w watasze Mrocznych Demonów. Była to okrutna wataha. Napadała na inne watahy, ale nie dla zdobycia nowych terenów. Oni po prostu chcieli zabijać, dla zabawy. Moi rodzice od małego uczyli mnie zabijania. Gdy byłem dorosły, kazali mi zabijać. Nie chciałem tego robić, ale musiałem. Byłem jednym z najsilniejszych wojowników. Jeśli nie chciałem spełniać ich rozkazów, byłem bity i torturowany. Gdy próbowałem uciekać, natychmiast mnie łapali. Pewnego dnia zobaczyłem, że złapali pięknego, białego pegaza. Chcieli go poddać różnym eksperymentom, ale udało mi się go uratować i uciec wraz z nim. Tak znalazłem się tutaj. Ale wtedy, zanim dołączyłem zabiłem wiele niewinnych osób... Jestem mordercą i to z natury! Moja matka była mordercą, ojciec również, więc pochodzę z rodziny morderców i sam nim jestem! Nie chciałem nim być, ale nie miałem wyboru! Tyle osób musiałem zabić!
Po tych słowach uciekłem. Wiedziałem, że Venus nie chce mnie teraz znać. Nie dziwię się jej... To zrozumiałe, że nie chce kochać mordercy.
<Venus?>

3 komentarze:

  1. Neptun w każdym (prawie) opowiadaniu dramatyzuje, że go niby Venus nie chce ;v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak facio ma kompleksy to nic na to nie poradzisz :v

      Usuń
    2. Ale żeby w każdym opku? XD
      A poza tym, jak uważa, że Venus go nie chcę, to niech z nią nie będzie i niech się zabija xD

      Usuń

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!