W filmie krew lała się strumieniami, a ja... Zgłodniałam. Ukradkiem wyśliznęłam się z salonu, wprost do skromnie urządzonej kuchni. W iście ekspresowym tempie, nabytym podczas służby w wojsku, przygotowałam spory talerz zapełniony kanapkami, popcorn oraz nalałam Coca Colę do dwóch półlitrowych szklanek. Przezroczyste szkło odpijało od siebie blask żarówki. Wkroczyłam do pokoju z tacą, na której było wszystko to, co zostało wcześniej wspomniane. Położyłam ją na kanapie, pomiędzy mną, a Danielem. Spojrzał na mnie pytająco.
- Nie ma filmu bez popcornu i Coli.- powiedziałam entuzjastycznie- No i chyba jednak trzeba coś zjeść, hm?
Sięgnęłam po napój, jednocześnie pałaszując chleb z serem i szynką. Patrzyłam na akcję w filmie, choć guzik mnie ona obchodziła.
<Daniel? Amciu xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!