Rozejrzałam się. Coś mi nie pasowało, choć sama nie wiedziałam co. Niespodziewanie usłyszałam świst, parę milimetrów od mojego ucha. Odwróciłam się błyskawicznie, w międzyczasie odbijając Stygijskim Mieczem strzałę. Po tym wszystko zamilkło. Zerknęłam rozbawiona w stronę głazów, zza których oddano strzały.
- Zo, trzymaj się blisko mnie. Nie powinnaś być na widoku. - powiedziałam cicho, zwracając się do wilczycy. Ta mi przytaknęła i ruszyła moimi śladami. Na nasze nieszczęście, śnieg przykrył pewien kamień. Nastąpiłam na niego, nieco przesuwając w dół.
- Kurwa! - warknęłam, oddychając białą waderę w bok. Przypadkowo zamachnęłam się ostrzem. Ku mojemu zdziwieniu, rozwaliłam tym skały, które nas otaczały.
< Zoe? Akszyn xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!