Rano przygotowałam się do szkoły.
-Mamo bardzo się denerwuję...-rzekłam.
-Nie martw się skarbie-uśmiechnęła się.
Wyszłyśmy z jaskini. Dotarłyśmy. Pożegnałam się z mamą i weszłam do klasy.
-Dzieci, mamy nową uczennice-powiedziała pani.
Kazała mi się przedstawić. Wyszłam na środek klasy.
-Cz...Cześć, jestem Mira...-przedstawiłam się.
Usiadłam w przedostatniej ławce. Lekcje bardzo szybko minęły. Wyszłam ze szkoły. Mamy jeszcze nie było. Miałam na nią czekać. Podszedł do mnie jakiś szczeniak.
-Hej-odparł.
-Cześć.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!