On mnie... pocałował w policzek?! Zarumieniłam się. Tak naprawdę ten gest bardzo mnie ucieszył.
- Ryuu... jestem dorosła tylko na jeden dzień... spędźmy go jak najlepiej - powiedziałam.
- Dobrze.
Zmieniliśmy się w ludzi. Poszliśmy do parku i usiedliśmy na jednej z ławek. Było zimno, ale mimo wszystko pięknie.
- Ryuu... bo wiesz... bardzo smutno mi było gdy stałeś się dorosły, bo byłeś moim przyjacielem... ale też dlatego... że się w tobie zakochałam... a gdy stałeś się dorosły... moje marzenia prysły jak bańka mydlana... - wyszeptałam.
Musiałam mu to dziś powiedzieć. To była jedyna okazja.
<Ryuu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!