-Jasne, że zatańczę-zarumieniłam się.
Niespodziewanie puścili wolną muzykę. Aron złapał mnie w tali, a ja położyłam łapki na jego barkach. Powoli tańczyliśmy. Przypomniał mi się taniec z Kayun'em. Trochę posmutniałam, ale zrozumiałam, że Kay to już przeszłość... Gdy muzyka się skończyła znów usiedliśmy przy stoliku.
-Jesteś głodna?-spytał się mnie basior.
-Troszkę
-Pójdę po coś do jedzenie
-Oki
Aron przyszedł z mięsem z królika, pokrojonym na małe kawałki.
-Mam nadzieję, że takie lubisz-odparł.
-Uwielbiam takie
<Aron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!