6 sty 2016

Od Kazan'a

Prawie cała wataha wybrała się na łyżwy, ja też...ale zamiast jeździć wpatrywałem się w jeżdżących. Niektórzy jeździli doskonale i profesjonalnie, a niektórzy wywalali się przy każdej próbie jeżdżenia albo wstania.
Lód był bardzo gruby i śliski. Z nudów kładłem się,albo siedziałem... tuptałem w puch śniegu aby ułożyć sobie wygodne i ciepłe siedzenie... a nawet coś tam kreśliłem po śniegu...nagle jakaś wadera podeszła do mnie i spytała
-cześć...czemu nie jeździsz?
-no bo, ja nie umiem

<jakaś wadera? <3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!