Zablokowała mi przejście do jej pleców, dla mnie to nie problem...
złapałem w pysk jej rękę i pociągnąłem i wylądowała na ziemi i za to wskoczyłem jej na plecy
-no i co?-zaśmiałem się diabelsko
-złaź ze mnie-tym razem Cutt powiedziała nie co weselej
Zdziwiłem się
-a cóż to, Cutt się uspokoiła, nie wierzę własnym oczom i uszom
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!