Uśmiechnąłem się szeroko do Moon.
To dobrze,że przestała się zamartwiać tym wszystkim..Ech,czasami
trzeba przestać.Po stracie Tenebris też myślałem że cały mój świat legł w gruzach,jednak jakiś żyję i próbuję o niej zapomnieć.Usiadłem obok dziewczyny,opierając się o kanapę,przez chwilę zapomniałem co powiedziała przed paroma sekundach dziewczyna,lecz szybko sobie przypomniałem po czym odezwałem się:
- Wiesz,że nie ma problemu.Do usług.
<Moon? hehehe :')>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!