- Ej! Spadaj, zboczeńcu! - warknęłam i kopnęłam go w pysk.
- Co Ty robisz!?
Nie Odezwałam się. Prychnęłam tylko i weszłam na drzewo. Lecz Dijstra nie chciał się odczepić i wszedł na tę samo drzewo i położył się obok mnie, podgryzając mi ogon. Wkurzyłam się i to na maxa.
<Dijstra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!