- Lily! - krzyknąłem, gdy zobaczyłem, że wadera wpadła w pułapkę na niedźwiedzie.
Podbiegłem do niej. Nie wiedziałem co robić. Tu chodziło nawet o jej życie, bo przecież ona może się wykrwawić! Postanowiłem zachować zimną krew.
- Spokojnie, nie szarp się, bo tylko pogorszysz sprawę - rzekłem.
Zacząłem ostrożnie rozbrajać pułapkę. Po chwili Lily była wolna. Nie za bardzo mogła chodzić. Wziąłem ją na grzbiet i pognałem do jaskini medyka. Przyjął nas tam pan Jack. Opatrzył Lily ranę. Po chwili do jaskini wbiegł Subaru.
- Lily, co się stało?! Wybiegłaś tak nagle z jaskini... - zapytał Subaru.
- Pobiegłam poszukać Arona i wpadłam w pułapkę na niedźwiedzie... - odparła.
Subaru popatrzył na mnie morderczym wzrokiem.
- To przez ciebie! Przecież mogło jej się coś stać! Wynoś się stąd! Nie zbliżaj się do niej! - wrzasnął.
- Ale...
- Powiedziałem coś!
Bez słowa wybiegłem z jaskini. W sumie Subaru miał rację. Nie powinienem niszczyć jej życia...
<Lily?>
12 sty 2016
Od Arona - Cd. Lily
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!