Przedmioty: Talizman Voodoo (30 KR) | Eliksir Wieku (100 KR) | Eliksir Jednorożca (40 KR) | Amulet Shindi (10 KR)
Należność: 180 KRKonto po kupnie: 120 KR
Form po zmianach:
Imię: KALTA
Pseudonim: Na ogół nie toleruje ona wszelkich pseudonimów. Jednak bliższym osobom pozwala na zwracanie się do niej Kala, Kali, Alt, Tari lub Biała. Te odstępstwa od utartych norm są raczej kwestią przyzwyczajenia.
Wiek: Aktualnie ma ona równo dwa lata.
Płeć: Wadera ♀
Rasa: Kala jest mieszanką wilka Ghostim z wilkiem Tajemnicy. Możliwe, że dodatkowo płynie w niej krew jeszcze innych ras, jednak oficjalnie podaje się dwie wcześniej wymienione.
Charakter:
Pierwsze wrażeniaWygląd bywa mylny i tak też jest w przypadku Kalty. Dziecko nieszczęścia, osoba dziwna, pewnie agresywna albo depresje ma.- to typowe opinie wypowiadane przez wilki, które z nią nigdy nie rozmawiały. Przejdźmy jednak do konkretów. Jest ona osobą aspołeczną, to pewne. Jednak może wytrzymać z jednym, może dwoma osobnikami, tak z własnej woli. Ze wcześniej wymienioną cechą łączy się wręcz gigantyczna nieśmiałość, wynikająca z jej przeszłości oraz mieszanki genów. W tejże watasze odgórnie dostała łatkę tajemniczej, a także kopalni wiedzy o innych. Tak to jest, jak woli się obserwować, niż zagadać. Dni spędzane na przemykaniu jak cień w korytarzach jaskini, uciekaniu od towarzystwa i śledzeniu wzrokiem innych na coś się przydają- wie wiele o wilkach, a także ludziach z miasta, oni o niej niewiele. Często przyprawia, kogoś kto do niej zagada, o białą gorączkę i natychmiastowe siwienie włosów na grzbiecie. Hej, jak się nazywasz?- pytasz. Ona milczy, patrząc ci prosto w oczy. Czeka nie wiadomo na jakie konkrety. Nie lubi tego, jak ktoś robi do niej podchody. Uważa to za bezsensowne czyny oraz kompletną stratę czasu. Jeśli uda ci się wyciągnąć z niej choćby słowo powitania- brawo, należysz do elity i masz pozwolenie na zamęczanie panienki Kali rozmową. Chociaż nie spodziewaj się po niej zbyt wiele, bowiem nie mówi dużo. Umiejętność mowy powoli u niej zanika, głównie przez to, że nie używa głosu. Zazwyczaj odpowiada półsłówkami lub kiwaniem, kręceniem głową. W kontaktach towarzyskich chojrak z niej marny, kurczowo trzyma się ustalonych zasad, a odwaga u niej jest równa zeru. Nie zagada, bo boi się odrzucenia. Nie zaryzykuje, bo nie chce więcej cierpieć. A wycierpiała dużo, bardzo dużo. Na co dzień ukrywa się pod maską szczęśliwej wadery. Nauczyła się chować pod nią wszystko co złe- cierpienie, gniew, urazy. Nie da po sobie pokazać, że coś jest z nią nie tak, jak być powinno. Mimo wszystko jest pomocna. Wystarczy powiedzieć o co chodzi, a od razu postara się rozwiązać twój problem.
Bliższe poznanieZdobycie jej zaufania jest trudne, ale możliwe. Mimo wszystko nie trzeba się poddawać już wtedy, kiedy każe ci spadać albo powiesić się na suchej gałęzi, byleby miała ona przenajświętszy spokój. Tak, na pozór jest niezbyt fajna, jednak w głębi duszy jest zupełnie inna niż na zewnątrz. Co prawda podchodzi do wszystkiego ze zbytnią ostrożnością, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jej nieśmiałość jest mocno związana z nieumiejętnością przystosowania się do środowiska towarzyskiego. Zaakceptowanie kogoś przychodzi jej z wielkim trudem, ale paradoksalnie wadera może bardzo łatwo się przywiązać. Oczywiście emocjonalnie. Więź z nią stworzona staje się nierozerwalna, samica będzie trwała przy tobie pomimo wszelkich niebezpieczeństw oraz trudności. W głębi duszy to naprawdę urocza istotka, pełna empatii, nienaruszonych złoży ciepła oraz miłości. Do zaufanych istot odnosi się z należytym im szacunkiem, ale też potrafi im odmówić. Nie jest przecież kolejną pustą lalką, którą da się wkręcić we wszystko bez większych trudności. Szczerość jest jednym z atutów jej wewnętrznej i prawdziwej "ja". Bez większego trudu, a także wyrzutów sumienia powie ci prawdę, nawet tę najokrutniejszą ze wszystkich. I nie, nie chodzi tu o śmierć, a raczej o coś w stylu "I po co straciłeś duszę? Teraz jesteś tylko kolejnym śmieciem". Najbardziej dobijający jest jej ton mowy- nadal obojętny, może lekko drwiący ze wszystkiego i wszystkich. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Bo kimże byłaby Kalta bez swojego chłodu? Widoczny jest on również w sposobie przyjmowania do wiadomości rzeczy okrutnych- przyjmuje je bez zająknięcia, odgórnie godząc się z tym, co zgotował jej los. A mimo tego wszystkiego Biała nadal błądzi w poszukiwaniu samej siebie, prawdy o swoim bycie.
StarciaJeszcze nigdy nikomu nie udało się odnaleźć idealnego złotego środka na wszelkie spory. Może jest to niemożliwe, bo przecież istnień jest wiele, charaktery różnią się od siebie. Także nasza Tari nie jest anielskim dzieckiem (co pewnie wyczytałeś już w poprzednich częściach opisu charakteru), a wręcz czasem może wyjść z niej "diabeł". Na co dzień próbuje unikać spięć jak kąsającego ognia. Prawdę mówiąc nie jest w tym najlepsza i dlatego często wpada w przeróżne kłopoty. Zacznij wrzeszczeć, krzyczeć. A ona co? Przyjmie pozę mówiącą samą za siebie, że wadera ma cię w głębokim poważaniu, a nawet śmieje się w duchu z gniewu. Nie to, że od razu delektuje się złością innych, przecież sama też jej ulega. Choć co do spinek ma nerwy ze stali, to jednak potrafi podnieść swój cichutki głos do głośnego warknięcia. Wtedy też pluje jadem na wszystkie możliwe strony, najchętniej w swój obiekt zdenerwowania lub najbliższe przechodzące osoby. Do rękoczynów raczej by nie doszło, no chyba, że masz pecha i nadepniesz jej na odcisk tuż przed pełnią lub (strzeż się od tego) podczas pełni księżyca. Takich przypadków było naprawdę mało, a poszkodowani wychodzili z nich "lekko" poturbowani, dlatego też samica w tym czasie odchodzi od reszty. Jako zwiadowca powinna unikać możliwości nabycia ran, bo krwawiąca na nic by się nie przydała. Toteż raczej w najlepszym (a może najgorszym) momencie, kiedy ma już zaatakować- prycha i odchodzi wielce oburzona. Ostatecznie jednak przypałęta się i raczej przeprosi za swoje karygodne postępowanie.
Stanowisko: Jak panienka postanowiła- tak też zrobiła. Po ciężkim szkoleniu, wysiłku godnym samego stwórcy świata, udało jej się dostać do zwiadowców.
Konto: 120 KR
Zauroczenie: Brak, jakoś nikt nie zdołał przypaść jej do gustu.
Partner: Jak widać nie ma ona partnera i raczej mieć nie będzie.
Jaskinia: Wyprowadziwszy się od opiekunki, wybrała jaskinię Japeta.
Potomstwo: Temat mienia potomstwa jest jej całkowicie obojętny. Może mieć, może nie- wszystko jedno.
Rodzina:
- Rodzice: Fana | Alkar
- Siostry: Nyelle | Olwa
- Bracia: Aderthad | Mente | Hae | Yave
- Opiekunka: Elizabeth
Moce:
- Od urodzenia Tari jest zdolna do widzenia, a nawet porozumiewania się z różnymi bytami astralnymi. Normalną rzeczą, codziennością jest dla niej ujrzenie zagubionej duszy, czy też demona.
- Również zdolność latania nie jest jej obca, bo przecież Biała posiada skrzydła.
- Posiada moc widzenia aur innych stworzeń. Dzięki niej może już na samym początku dowiedzieć się o rozmówcy o wiele więcej, niż byłaby zdolna przez dłuższą znajomość.
- Naturalna umiejętność zmiany postaci, inaczej nazywana zmiennokształtnością. Najczęściej używa jej, by wtopić się w tłum ludzi i zniknąć gdzieś w mieście.
- W międzyczasie Kalta wykształciła u siebie swoistą odporność na hipnozę oraz inne uroki. Jest na nie całkowicie niewrażliwa.
- Podczas każdej pełni księżyca wadera zmienia się nie do poznania. Traci panowanie nad swoim ciałem, prawdziwą Kaltę zastępuje demon o imieniu Perro. Jest to klątwa przechodząca z pokolenia na pokolenie, odziedziczyła ją po matce. Stąd też pochodzi jej przydomek- Kali (hinduska bogini czasu i śmierci, a także, o ironio, pogromczyni demonów).
- Następną z umiejętności, a także ostatnią oraz najgroźniejszą jest umiejętność opętania kogoś. Zwykle użycie tego wymaga od Białej wielkiego wysiłku, a także kończy się śmiercią osoby, której ciało opanowała.
Motto: Czyim jesteś sojusznikiem? A ja- czyim jestem następcą...?
Urodziny: Urodzona trzeciego dnia miesiąca dziesiątego, w pierwszym roku Wschodzącego Księżyca. Liczbowo 03.10.
Lubi: Wadera ta jest niezwykle zmienna. Jednego dnia może przepadać za kwiatami, drugiego chcieć zniszczyć je wszystkie. Trudno więc mówić o tym co lubi.
Nie lubi: Mimo swej zmienności- nie cierpi ona bycia w centrum uwagi.
Historia: Kalta była jedną z siedmiorga potomków Fany oraz Alkara. Pochodziła z rodziny, która prowadziła czysto koczowniczy tryb życia- jej dzień składał się z jedzenia, picia, wędrówki oraz snu. Może z tego powodu stała się doroślejsza niż jej rówieśnicy... Pewnego dnia byli w pobliżu terenów Watahy Niebieskiej Zorzy. Tam jej rodzina została zaatakowana przez potężnego gryfa. Wadera jako jedyna uszła z życiem i przybłąkała się. Opiekę nad nią przejęła samica o imieniu Elizabeth. Od tamtego czasu Tari zamieszkuje tereny watahy.
Kontakt: Korra10 | moonwilczycaksiezyca@gmail.com
Czemu wszystkie szczeniaki dorastają. Aż stworzyłam nowego szczeniaka. Niech dojdą jakieś szczeniaki!
OdpowiedzUsuńPo kiego ten bulwers? Kalta ma na samym początku miała być od razu dorosła, ale szczeniaka zrobiłam. Pisanie maluchami to nie moje klimaty. A poza tym, to i tak nie miałaś z nią styczności xd
UsuńJa się nie bulwersuję. Po prostu moim zdaniem fajnie by było gdyby jakieś szczeniaczki doszły. :P
UsuńEh... Najpierw niech jakaś wadera w ciąży będzie. Bo takie sierotki jakoś niezbyt pasują xd
Usuń