Poczęstowałam się jeleniem i razem z Cationem poszliśmy do naszej (A raczej jego) jaskini. Położyłam się w jej kącie i rozmyślałam o wszystkim i o niczym. Następne dni leciały mi bardzo szybko.
*****Tydzień później*****
Razem z Cationem wybraliśmy się do medyka watahy, która była kilka kilometrów od nas. Medykiem była przemiła, różowa wadera. Zbadała mnie, a Cationowi kazała wyjść. W końcu puściła mnie do Cationa. Rzuciłam się mu w objęcia i szepnęłam:
-Udało się! Będzie jeden! Prawdopodobnie waderka!-Cation przytulił mnie i zapytał:
-A wracając do tematu rzeczy, które dobrze działają na ciążę, to...-Urwał zdanie w połowie i spojrzał na mnie z nadzieją.
<Cation?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!