11 lip 2015

Od Andory

Chodziłam po błoniach watahy w zamyśleniu.Dzień był piękny i słoneczny,ani jednej szarej chmury oznaczającej ulewę.Spacerowałam a wędrówka stała mi się na dobre ponieważ poznałam wiele wilków z mojej watahy.W końcu zmęczona spacerem przycupnęłam nad wodospadami przyglądając się otoczeniu.Niedaleko o de mnie widziałam wilczycę polującą na urodziwego daniela.Zobaczyła mnie i podbiegła.Ja z czystej grzeczności i kultury rzekłam do wadery:
-Dzień dobry Pani.Nazywam się Amber potocznie Andora.-
Na to nieznana wilczyca rzekła w odpowiedzi:
<Tene?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!