Rano leżałam na łące. Byłam pół zasypana śniegiem. Podobało mi się to. Nagle przybiegł Subaru i obsypał mnie całą.
-Dzięki- zaśmiałam się.
-Przepraszam. Bardzo się spieszę- pobiegł dalej.
Zsypałam z siebie śnieg i położyłam się gdzie indziej. Teraz Rose musiała przebiec iznowu mnie obsypać.
-Sory Nuta. Nie wiesz gdzie jest Luna?- zapytała.
-Niestety nie wiem- odrzekłam.
Strzepałam z siebie śnieg znowu... Teraz wspięłam się i siadłam na drzewie. Jakiś wilk walną bardzo mocno w drzewo i mnie zrzucił. Spadłam w śnieg. Mam tego dosyć. Położyłam się znowu w śniegu. Teraz przebiegła Lily i ona zasypała mnie śniegiem. Odkryłam się znowu. Teraz przeleciał jakiś szczeniak, który zrobił ze mnie górkę ze śniegu.
<Kto to ten zły szczeniak?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!