Spojrzałam krytycznie na kobietę. Nie znałam jej, a zadawała mi masę osobistych pytań.
- Jesteś tu sama?
- Nie. - odrzekłam. Usłyszałam cichutki chichot od strony szafy. - Z panią.
Starsza kobieta westchnęła.
- Doskonale słyszałam jakiś głos.
- Schizofrenia.. - mruknęłam cicho. - Wydawało się pani.
- Mogę się rozejrzeć po pokoju?
- A mam jakiś wybór?
- No.. Nie.
< Jeff? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!