-No po prostu jakoś tak wychodziło, nikt się mną nie interesował...-Westchnęłam-Czekaj, ty powiedziałeś, że...Jestem fajna?
-No....Tak-Przegryzł wargę.
Zarumieniłam się i usiadłam obok niego i szepnęłam:
-W sumie to ty też jesteś fajny...-Zaczęłam rysować serca łapą po piachu, a kiedy Toma się odwrócił, szybko zmazałam wszystkie serduszka. Kiedy zamknął oczy i skierował pysk ku słońcu, narysowałam spore serce i napisałam w nim :
Kan-D + Cation=♥
Zaczęłam rysować drugie serduszko, a w nim napisałam:
Uraza+...
Nagle Toma się odwrócił. Zasłoniłam bazgroły łapą, a Toma, nieszczęśliwie dla mnie, zapytał:
-Co rysujesz?
-Aaaaa...Nic.-Odparłam.
-A tu?-Przesunął moja łapę odkrywając serce z moim imieniem i kropkami.
Przegryzłam wargę i zmazałam rysunek. Położyłam się na boku odwracając się od Tomy. Byłam cała zlana niemiłym rumieńcem.
<Toma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!