Po chwili ja I Phill oprzytomnieliśmy i poszliśmy dalej.Las którym
szliśmy był głęboki i ciemny przypominający na myśl ciemne tunele.Dróżka
była kręta i wąska,a nieopodal było słychać pohukiwanie sowy.Kiedy
udało nam się wyjść z lasu znaleźliśmy jaskinię.
-Wchodzimy?-spytał basior
-Jasne.Raz kozie śmierć..-rzekłam w odpowiedzi
Weszliśmy..Wokoło nas rozpościerała się cudowna sceneria.
http://th05.deviantart.net/fs70/PRE/f/2011/018/c/7/find_by_joya_elvira-d37j5uj.jpg
Jej piękna nie dało się opisać.Pośrodku jaskini było zapewne magiczne drzewo.
-Słyszałam o nim!-wykrzyknęłam z radością
-Na prawdę?Powiedz!-powiedział
-To magiczne drzewo.Jak się go dotknie można się przedostać do Narni...-powiedziałam
Resztę opowiadania z wielką ciekawością słuchał Phill.Jak skończyłam powieść basior rzucił kuszącą propozycję.
-Idziemy do Narnii?-
Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią i wreszcie rzekłam:
-Idziem!-
Przeprawialiśmy się łódką na drugą stronę jeziorka.Znikąd pojawiła się
przepiękna i wzruszająca piosenka.Okazało się że to Fawkes
śpiewał.Zrobił kilka kółek po czym odleciał.Powoli dobijaliśmy do
brzegu.Phill pierwszy wyszedł na brzeg,a ja za nim.Dotknęliśmy drzewa i
jakaś magiczna siła przeteleportowała nas do Narni. Stwierdziłam wraz z
basiorem że to nie koniec przygód i atrakcji..Phill powiedział:
<Phill?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!