- No chodź tu!- krzyknęłam
Moje oczy powiększyły się. Znowu zaczęłam wszystko niszczyć dookoła. W łeb walnęłam drugą bibliotekarkę. Wszędzie była krew, martwe ciała leżały wszędzie. Szukałam nadal tej dziewczynki, więc wszystko rozwalałam. Moje napady szału stawały się coraz bardziej niebezpieczne. Zaglądałam pod wszystkie regały, aż usłyszałam, że ktoś ma czkawkę. Zaśmiałam się pod nosem, mówiąc
- No wychodź!-krzyknęłam - Twoja czkawka cię zdradza!
Przyzwałam nóż i zaczęłam przecinać regał, aż dziewczynka nie wyjdzie. Jej czkawka coraz bardziej ją zdradzała a, ja coraz bardziej zbliżałam się do celu. W końcu ją znalazłam.
- Tu jesteś!
Dziewczynka zaczęła uciekać, lecz wprowadziłam ją w pułapkę. Dziewczynka zaczęła płakać.
- Ślepy zaułek- mruknęłam
Przyzwałam moją siekierę. Tak to wyglądało.
(Anabel ? XDDD)
____________
Następnym razem odeślę opowiadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!