Spojrzałem na czarnowłosą dziewczynę. Była sporo niższa ode mnie.
Najwyraźniej posiadała heterochromię, czyli różnobarwność tęczówek, gdyż
jedną miała czerwoną, a drugą - żółtą.
- A nie nic, wszystko w porządku - powiedziałem, starając się uśmiechnąć. - Idziesz w jakieś konkretne miejsce? - zapytałem.
- Nie... Tak tylko spaceruję, bo mi się nudzi - odpowiedziała. - A ty?
- Ja tak samo. Pójdziemy gdzieś? - zaproponowałem.
- Spoko, a gdzie?
- Nie wiem, ty coś zaproponuj - odparłem, zakładając ręce za głowę i błądząc wzrokiem po zupełnie pustej okolicy.
<Kona? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!