9 maj 2016

Od Nifenye - Cd. Moon

Zerknęłam na Moon nie dowierzając w to co mówi, lecz po chwili roześmiałam się głośno. Nie sądziłam, że właśnie ją tutaj spotkam. Mogłam spodziewać się każdego ale nie ten kochanej osóbki. Podeszłam do niej spoglądając na biednego ptaszka. Czy naprawdę wszystko w tej okolicy musiała spotkać śmierć? Taka nagła? Bez cienia przestrogi? Rozejrzałam się uważnie dookoła, szukając idealnego miejsca na pochówek. Zwierzątko nie było za duże, więc nadawałby się nawet kamień, ale coś czuje, że na tym się nie skończy. Podeszłam do drzewa, by już po chwili machnięciem ręki, wypalić dziurę w ziemi. 
- Daj go tutaj – szepnęłam, wskazując na dołek. 
Dziewczyna spojrzała na mnie, wkładając zwierzątko do małego „grobu”. Zasypałyśmy go ziemią, a ja utwardziłam nawierzchnię. Wpadłam jednak na pewien pomysł. 
- Jak go nazywamy? 
- Nie wiem może… Eustachy? 
Zaśmiałam się cicho, wypalając na nagrobku drobny napis jakim był „Tu spoczywa Eustachy”. Odsunęłam się nieznacznie i odwróciłam tyłem. Nagle poczułam gwałtowną siłę, zmuszającą mnie do opadnięcia na ziemię. Nie spodziewałam się, że Moon przygniecie mnie w dwie sekundy, by po chwili tulić jak małego pluszowego misia. Owinęłam ją delikatnie ramionami, przytulając się do damy o białych włoskach. Stęskniłam się za nią, przez te trzynaście lat rozłąki zapomniałam prawie jak wygląda. Była ona jednak dość ważną osobą, podczas mojego pobytu tutaj. Może nie tak ważną jak Hae… Ale… Była moją przyjaciółką w tych ciężkich czasach. Byłam jej za to naprawdę bardzo wdzięczna. 
- Tęskniłam za tobą wariatko wiesz? –zaśmiałam się, kładąc jej głowę na ramieniu. 
<Moonci tulasek *^*>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!