-No okey-uśmiechnęłam się.
Przed wycieczką zjedliśmy duży posiłek. Zjedliśmy i wyruszyliśmy. Droga nie była krótka...po drodze szczeniaki skakały oraz biegały.
-Lepiej oszczędzajcie siły-zaśmiał się Diki.
-Oj tato...-odparł Zoy.
Szczeniak popatrzył na mnie, a później na swojego tatę.
-Dikstra...daj im się bawić-rzekłam do ukochanego.
-No dobrze...-westchnął po czym się uśmiechnął.
W końcu zatrzymaliśmy się, aby odpocząć. Znaleźliśmy strumyk, z którego się napiliśmy. Po 15 minutach znów zaczęliśmy iść.
<Diki?
9 maj 2016
Od Mori - Cd. Dikstry
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!