Imię: Zan
Pseudonim: Zanka, Zanuśka
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera ♀
Rasa: 50% wilk światła & 50% wilk mrozu. Jest także mieszanką zwykłego psa domowego-Samoyed'a.
Charakter: Zan jest waderą otwartą na nowe znajomości. Cierpliwość i
spokój, to jej priorytet. Żeby popsuć jej humor, musisz się na prawdę
postarać. Sarkastyczna, miła, pomocna, przyjacielska-z takimi opisami
spotyka się na co dzień. Te opisy są jak najbardziej prawdziwe. Uwielbia
robić innym kawały, a wspólne śmianie? Wtedy jest w swoim żywiole.
Lubi wygłupiać się publicznie, nie boi się upokorzenia. Wstyd przed
wyśmianiem także nie jest jej znany. Ruchliwa, nie potrafi przeżyć
chociaż jednego dnia bez porządnego biegania. Jest od tego wręcz
uzależniona. Niezależna, bez przerwy pakująca się w kłopoty. Tak to
dobre określenia.
Stanowisko: Alchemik
Głos: Dach
Konto: 320 KR
Zauroczenie: Jeeeest taki basior :3
Partner: Brak ._.
Jaskinia: Gajusza
Potomstwo: ---
Rodzina: Jej jedyną rodziną byli przyjaciele z wyścigów...
Moce:
~ Świetliste ogniki-skupia w sobie całą moc, tworząc małe stworzonka, które walczą u jej boku;
~ Zmiennokształtność;
~ Potrafi zrobić lodowe rzeźby, lub zamrozić martwe rzeczy (ewentualnie zwierzęta);
~ Bardzo szybko biega;
~ Ma doskonały słuch i węch
Ulubiony kolor: Czerwony
Motto: "Prawdziwy zwycięzca, to ten, który po upadku potrafi się podnieść"
Urodziny: 24.12
Lubi: liczbę 13, 7 i 17, śmiech, śpiew, sport
Nie lubi: Chamstwa, zachłanności, pychy, smutku
Historia: Ma za sobą długą historię...
Miała biec w wyścigu, który miał przysporzyć jej radość, a nie wygraną.
Jednak była w tym niezła i jednego z zawodników przepełniała zazdrość.
Chciał być najlepszy, nie patrzył na szczęście innych. Nie patrzył na
to, co czują inni. Nic go to nie obchodziło. Miał serce z kamienia.
Podczas wyścigu, Zan biegła jako pierwsza, była szczęśliwa, że wzięła
udział. Nie z tego, że ma szansę wygrać. Gdy zazdrosny Cris, podbiegł do
niej i bezczelnie zepchnął ją z toru. Zan została w tyle, ale nie
poddawała się. Wstała i otrzepała się z kurzu, po czym zaczęła ponownie
biec. Gdy podbiegła do basiora, który ją wypchnął z toru, od razu go
wyprzedziła. Była na prowadzeniu. Była przed metą, lecz do niej nie
dobiegła... Dlaczego? Upadła z bólu przedniej łapy. Ostatecznie wygrał
Cris. Zan pomogła jej najlepsza przyjaciółka z wyścigu, Elenne. Zanuśka
nie chciała już uczestniczyć w wyścigu, ponieważ nie mogła. Miała
zabandażowaną łapę.
***Kilka miesięcy później***
Zan nie mogła uczestniczyć w wyścigu, nadal. Choć już wyzdrowiała,
organizatorzy nie zgodzili się na to. Błagała.. Nic. Mogła jedynie tylko
patrzeć.
Odbył się wyścig. Elenne chciała wygrać, dla Zan. Jednak Zanka widziała,
że Cris znów coś kombinuje. Pomimo dużego bólu, wskoczyła na tor i
dogoniła Cris'a.
-Cris, przestań! Wszystko tylko nie Elenne! Co się z tobą stało? Kiedyś taki nie byłeś!-zawołała.
-Chcę wygrać!-wrzasnął.
Po chwili jednak basior zatrzymał się i powiedział sam do siebie:
-Ja taki nie byłem...
Zan także się zatrzymała i pomogła dla Cris'a się pozbierać.
*tydzień później*
Zawody były zamknięte. Każdy z nas, zawodników znalazł swoją drogę.
Ciężko było się pożegnać, ale... Nie mieliśmy jak wyruszyć wszyscy
razem... Zapasy wody i jedzenia... Ech, sami wiecie... Zan wyruszyła w
podróż. Znalazła Watahę Niebieskiej Zorzy i postanowiła dołączyć z
nadzieją, że kiedyś odnajdzie swoją "rodzinę"...
Jako człek:
Kontakt: Kaja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!