30 sie 2015

Od Vinaja Cd Amber

- No to idziemy, hmm? - powiedziałem. Wygląda na to, że nie mamy tak za bardzo jakiegoś specjalnego wyboru. Nie wiem, dlaczego ten las to Las Samobójców. Mam nadzieję, że to tylko nazwa, nic więcej.
Szliśmy sobie powoli (co z tego że już ciemno). Obydwoje milczeliśmy, a ja myślałem. Skoro Amber była waderą wody, a z tego co wiem, to była. Skoro tak, to czy nie mogła jakoś nas jakoś przepłynąć nad tą rzeką?
- Yyyy, Amber?
- Co?
- Ty jesteś tą taką od wody, nie? - zapytałem.
- Nooo, jestem - odpowiedziała.
- I nie mogłaś kazać wodzie się rozstąpić? Czy coś?
- ... Teraz to i tak bez znaczenia. Prawie doszliśmy do tego lasu.
No świetnie. Teraz będziemy iść przez jakieś podejrzane miejsce, prawdopodobnie narażając życie lub zdrowie, ewentualnie psychikę.
Na skraju lasu zatrzymałem się na moment.
Wchodzę.
<Amber? :__:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!