-Uff.. To dobrze. Już zaczęłam się niepokoić. Tylko... Wiecie, że teraz się stąd nie wydostaniemy?Trzebaby było rozbić amulet, wtedy byśmy się wydostali... A teraz musimy czekać aż jakiś ktoś zbije przez przypadek amulet.-westchnęłam.
Nagle w oddali zauważyłam coś niebezpiecznie świecącego. Podeszłam tam, a Blanca i Ex tuż za mną. To świecące coś, to był portal duchów. Był zatkany jakimś kamieniem. Gdy miałam zamiar go dotknąć i podnieść, Blanca złapała mnie za nadgarstek i powiedziała:
-Nie dotykaj. Jeśli to otworzysz, miliony duchów wylecą z portalu i będą chciały nas zabić. Jeśli nawet tego dotkniesz, trucizna w nim zawarta może Cię zabić.
-To tu jest jakaś trucizna?!
-Tak.
Niespodziewanie grunt pod nogami zaczął nam się trząść.
Ktoś wziął amulet w ręce. Na nasze szczęście zbił go.
Naszym wybawiciel... A raczej naszą wybawicielką okazała się być Asuna-dziewczyna w czarnym płaszczu z kawiarni.
-No dobra. Uratowałam was, więc teraz domagam się zapłaty.
<Blanca?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!