- Upoluję coś dla ciebie. Ty lepiej odpocznij. – powiedziałem.
Phill, skąd w tobie tyle troski? Byłem na siebie wściekły za to, że martwię się o Avę, ale nie potrafiłem zachowywać się inaczej. Dziwne. Wadera usiadła w jaskini.
Jakąś godzinę później wróciłem do niej ciągnąc młodą sarnę. Położyłem zdobycz przed Avą.
- Smacznego. – powiedziałem.
Dalej wyglądała na słabą i chorą. Nic nie mówiąc zaczęła jeść. Ukrywałem to, że jestem głodny, nie chciałem jej przeszkadzać.
<Ava? Wczoraj wróciłam z wyjazdu, wybacz, że tak długo nie odpisywałam. ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!